
W Polskę jedziemy….kierunek Kazimierz Dolny #1
Wakacje za nami. Zakończyliśmy je w Kazimierzu Dolnym. Przepiękne, urokliwe i klimatyczne miasteczko nad brzegiem Wisły. I tylko 4 godziny jazdy od nas. Były to niesamowite dni, dzięki którym mogliśmy wypocząć i nabrać sił na najbliższy czas. I nie myślcie sobie, ze były to dni pełne lenistwa – był to czas aktywnego wypoczynku.
Podróż zaczęliśmy od skręcenia z głównej trasy na Drohiczyn. Jest to niewielkie miasto położone w części południowej województwa podlaskiego, malowniczo położone na wysokim brzegu rzeki Bug. Główną atrakcją naszej wycieczki z dzieciakami była Góra Zamkowa (https://pl.wikipedia.org/wiki/Zamek_w_Drohiczynie). Niestety z samego zamku została już tylko nazwa wzgórza, ponieważ śladów po nim brak. Skoro nie ma zamku, to co możemy zobaczyć. Na szczycie góry stoi obelisk z 1928 roku upamiętniający odzyskanie niepodległości. Z wzgórza rozpościera się też przepiękny widok na dolinę Bugu,
Ciekawostką jest to, że w tym miejscu rzeka skręca o 180 stopni. W dali możemy dostrzec moreny polodowcowe, które tworzą niesamowity krajobraz tej części Polski. Co jeszcze warto zobaczyć w Drohiczynie:
· Zespół klasztorny jezuitów
· Zespół klasztorny franciszkanów
· Zespół klasztorny benedyktynek
· Cerkiew św. Mikołaja
· kapliczka barokowa u zbiegu ul. Świętojańskiej i Mieszka I
· Schrony bojowe z 1940–1941
· Muzeum Diecezjalne w Drohiczynie
· Muzeum Regionalne w Drohiczynie
Po trudach wędrówki głodni udaliśmy się do Karczmy „Stara Baśń” – znajduje się ona nad brzegiem rzeki. Siedząc na zewnątrz pod wierzbami można wsłuchiwać się w cichy szmer płynącej rzeki. Dzieci pokrzepione rosołem, my zaś pielmieni i rybą ruszyliśmy w dalszą trasę.

Szkolne dylematy śniadaniowe

Bez(y) - słodkości na piątkę
Może Ci się spodobać

Pierwsze koty za płoty
2 lutego, 2018
Szkolne dylematy śniadaniowe
6 września, 2018